niedziela, 5 kwietnia 2009

Szczęście życia rodzinnego w Świętej Rodzinie

„Człowiek został stworzony do szczęścia i do życia w rodzinie”, pisze, ks. J. Berthier. Wzorem takiego pięknego rodzinnego szczęścia jest Święta Rodzina, która ukazuje nam, że prawdziwe szczęście nie zależy od bogactwa, popularności, władzy, ale leży w posłuszeństwie woli Bożej jedności serc, wzajemnej miłości, Święta Rodzina prowadziła życie ukryte przed światem, w ludzkim rozumieniu można powiedzieć życie ciężkie i w uciskach, a jednak pokój i szczęście, jakie tam panowały, radość, która była owocem Ducha Świętego, przewyższała wszelkie inne ziemskie pociechy.
Ks. Jan Berthier uważa, że pokój, jaki panował w Świętej Rodzinie jest przez Boga zaplanowany i przewidziany dla wszystkich ludzi w ich życiu rodzinnym. Bóg, ustanawiając rodzinę, chciał żeby człowiek od momentu przyjścia na świat, odnajdował w niej oparcie, odpoczynek, miłości, troskęo drugiego człowieka. To w rodzinie człowiek doświadczą miłości, poczucia bezpieczeństwa, jest otoczony czułą miłością rodziców i dziadków.
Już na samym początku stworzenia Bóg uczynił mężczyznę i kobietę, umieszczając ich w Raju. W ten sposób Bóg wykonał swe dzieło. Pismo święte mówi: „ Tak stworzył Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył, stworzył mężczyznę i niewiastę” . Pan Bóg, więc zaplanował życie i szczęście człowieka w życiu w komunii, w jedności. Podstawową i naturalną komunią, w jakiej żyje człowiek jest rodzina. W innym miejscu Pismo Święte mówi:, „Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swoją żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem”. W Świętej Rodzinie ten zamysł Boży zrealizował się doskonale, to tutaj w ich wzajemnej miłości małżeńskiej Bóg był obecny w żywej postaci, w osobie ich syna Jezusa Chrystusa, który jednocześnie jest Synem Bożym.
Święta Rodzina, żyjąc skromnie w domku w Nazarecie, poświęcając się codziennym obowiązkom, wychowywała Syna Bożego - Pana Jezusa - w codziennej trosce o pracę, chleb we wzajemnym zjednoczeniu. Była rodziną szczęśliwa a podstawa tego szczęścia płynęła jak pisze ks. Jan Berthier, z głębokiego zjednoczenie z Bogiem. Bogiem, który jest dobrem przewyższającym wszystkie inne dobra, a największym nieszczęściem jest być pozbawionym tego najwyższego dobra. Bycie z Nim zjednoczonym w wieczności będzie sama istotą niebiańskiego szczęścia. Ci, którzy już tu na ziemi są z Bogiem zjednoczeni, są uświęcani, uszlachetniani osiągają prawdziwą ludzką doskonałość. Święta Rodzina, poprzez miłość, tę najdoskonalszą więź, zbliżała się do Boga i złączyła się z Nim stając się z Nim jednym w Duchu.
Biskup Van der Ven z Hertogenbosch powiedział:, „Jeżeli kiedykolwiek była na świecie jakaś szczęśliwa rodzina, była to bez wątpienia Święta Rodzina z Nazaretu”. To właśnie dzięki świętości tych osób, z których się składała gdyż najszczęśliwszym jest człowiek święty – pisze ks. Jan Berthier. Nikt nie zaprzeczy, że Święta Rodzina, z którą nie można porównać żadnej innej pod względem świętości jest ze wszystkich innych najszczęśliwsza.
Bogactwem Świętej Rodziny nie były dobra ziemskie i nie im zawdzięczała ona swe szczęście. Prawdziwe dobra, które Święta Rodzina posiadała w obfitości, to były dobra duchowe. Bogactwem Świętej Rodziny były właśnie te dobra, ich chwałą były cnoty, w których wzrastali; zaś miłość Boga była jej szczęściem i rozkoszą. W Świętej Rodzinie odnajdujemy najdoskonalsze posłuszeństwo oraz szacunek da prawdziwego autorytetu. Panowała tam zgoda, miłość oraz wzajemne oddanie.
Święta Rodzina ukazuje nam piękno i prostotę życia w bliskości Boga. Nie jest to życie dążące do sławy. Nie jest to wzór życia wyniosłego. Nie ma w ich życiu przepychu i zgiełku świata. Nie odnajdziemy u Nich kłótni, sporów. Nie dopominali się o należną im cześć i pozycję. Ich życie było napełnione radością z poznania prawdy i bliskością Boga. Życie, jakie wiedli było cierpliwe, pokorne i gotowe znosić trudy. Życie w zaufaniu i wzajemnym zjednoczeniu serc, a pomimo trudności wiedli życie szczęśliwe, święte, miłe Bogu.
Szczęście Świętej Rodziny jest niezwykle trudne do opisania, gdyż jest to szczęście nadprzyrodzone, szczęście, którego źródłem jest bliskość Boga i pełnienie Jego świętej woli. Jakże posłuszni i wrażliwi musieli być Jezus Maryja i Józef na wszelkie natchnienia Ducha Świętego. Jakże musieli być doskonali i umiłowani przez Boga. Bóg obdarzył ich swoim zaufaniem i niezwykłym wyróżnieniem. Jakże musieli być wrażliwi na siebie nawzajem, wyrozumiali, doskonali. Święta Rodzina żyjąc na świecie nie była z tego świata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz