niedziela, 5 kwietnia 2009

Cnota Wiary w Świętej Rodzinie

Ksiądz Jan Berthier dla lepszego zobrazowania relacji, jakie zachodziły w Świętej Rodzinie porównuje Pana Jezusa do słońca, a świętego Józefai Najświętszą Maryję Pannę do księżyca i planet, które swoje światło zawdzięczają właśnie oświecającemu je słońcu. Jezus jest Bogiem i najprawdziwszą światłością, która oświeca każdego człowieka, który na ten świat przychodzi. Jego światło nie pochodzi od nikogo, to on sam jest jego źródłem.
Wiara, która jest cnotą boską była udziałem Świętej Rodziny a dotyczyła ona Maryi i Józefa, Bóg dzięki ich Wierze dokonuję tego, co zamierzył. Oni dzięki Wierze w Boga są gotowi poświecić siebie i przyjąć powierzone im zadanie. Wiara jest poręką tych dóbr, których nie widzimy a których się spodziewamy. Najświętsza Maryja Panna i św. Józef tylko przez Wiarę mogli poznawać Boga. Są oni spadkobiercami patriarchów i królów judzkich, są też spadkobiercami ich Wiary. Już za swojego ziemskiego życia doszli oboje do wysokiego stopnia świętości, a to właśnie dzięki Wierze. Mieli oni to szczęście już tu na ziemi oglądać chwałę Bożą w osobie ich Syna Jezusa Chrystusa, było to niewątpliwie wielkie wyróżnienie i nagroda za ich Wiarę jak i pomoc w umocnienieniu tejże Wiary.
Sobór Watykański II uczy „Bogu objawiającemu należy okazać «posłuszeństwo wiary... przez które człowiek z wolnej woli powierza się Bogu, okazując «pełną uległość rozumu i woli wobec Boga objawiającego» i dobrowolnie uznając objawienie przez niego dane. Słowa te odnoszą się w całości zarówno do Najświętszej Maryi Panny jak i do św. Józefa, gdyż oni okazali Bogu swoją wiarę posłuszeństwo i uległość.
Święta Rodzina, jak pisze ks. Jan Berthier nie żyła dla ziemi, lecz żyła dla nieba. Pan Jezus czynił wszystko, aby podobać się swojemu Ojcu w niebie, od swego poczęcia był On światłością, radością, był doskonałością. W Nim połączyły się dwie natury, natura Boska i natura ludzka.
Wiara jak pisze ks. Jan Berthier jest darem łaski Boga udzielanym z racji zasługi Pana Jezusa Chrystusa, jest to dar nadprzyrodzony. Wiara jest podstawą wszelkiej świętości a to, że Święta Rodzina miała wielką i piękną Wiarę sprawiło, że ich życie podobało się Panu Bogu i było święte.
Wiara w Świętej Rodzinie była działaniem Boga, była wspaniała, była cudem wszechmocy Boga. Cnota Wiary osiągnęła w Świętej Rodzinie najwyższy możliwy do osiągnięcia stopień doskonałości. Wiara jest cnotą, która Pan Bóg udzielił ludziom po to, aby bez przeszkód, jakie im stawia śmiertelne ciało potrafili dzięki niej i poprzez nią nabywać niezawodną, pewną, nieomylną oraz prawdziwą znajomość Boga, Jego tajemnic, cudownych dzieł, aby jak gdyby na podobieństwo aniołów oglądali Boga twarzą w twarz. To, co aniołowie widzą jasno ludzie poznają jakby przez zasłonę, poprzez Wiarę.
Jezus Chrystus od chwili swego poczęcia był samą doskonałością, samą prawdą, był światłością dla świata. Od początku czynił On wszystko, aby podobać się Ojcu, w miarę wzrastania w Świętej Rodzinie jego Boskie cechy ujawniały się stopniowo. Najświętsza Maryja Panna i Święty Józef żyli w blasku Pana Jezusa, dzięki temu Jego Boskie Światło opromieniało ich, a oni pozwalali się prowadzić tym promieniom. Dlatego też w ich duszach nie było żadnej ciemności, w ich sercach nie gościły żadne uprzedzenia, ani nieuporządkowane przywiązania.
Święta Rodzina zmierzała pełna wiary, swobodnie drogą sprawiedliwości poprzez cnoty wzrastając w świętości, jak pisze, ks. J. Berthier podobnie do gwiazdy porannej, która opromieniając i złocąc najpierw szczyty gór a następnie stopniowo, w miarę upływy dnia opromienia i oświeca wysyłając coraz jaśniejsze światło i promienie resztę ziemi tak w Świętej Rodzinie wzrastała wiara i poznawanie Boga w osobie i poprzez osobę Jezusa Chrystusa. Czytamy w Pieśni Zachariasza:
„Dzięki serdecznej litości naszego Boga,
z jaką nas nawiedzi z wysoka Wschodzące Słonce.
By oświecić tych, co w mroku i śmierci mieszkają
Aby nasze kroki skierować na drogę zbawienia.”
Pan Jezus jest właśnie Wschodzącym Słońcem.
Najświętsza Maryja Panna Matka Boga i Oblubienica Ducha Świętego była i nadal jest wzorem i przykładem wspaniałej Wiary. Pierwsza w porządku łaski umiłowana córka Boga, Pokorna służebnica Pana jest Matką całego Kościoła w wierze w czasie swego życia w małżeństwie ze Św. Józefem osiągnęła wysoki stopień świętości, zawdzięczała to właśnie swojej Wierze.
Z kolei jak pisze Jan Paweł II w adchortacji Redemptoris Custos: „Święty Józef jest tym, który pierwszy uczestniczy w Wierze Bogarodzicy. Uczestnicząc, wspiera swą Oblubienicę w wierze Bożego zwiastowania. Józef jest też pierwszym, którego Bóg postawił na drodze tego „pielgrzymowania przez wiarę”, w którym Maryja — zwłaszcza od czasu Kalwarii i Pięćdziesiątnicy — będzie „najdoskonalej przodować”.
Tak, więc cnota Wiary jest pierwszą z cnót, które są tak charakterystyczne dla ludzi oddanych Bogu. W przypadku Świętej Rodziny cnota ta ukazała się w całej pełni poprzez posłuszeństwo Bogu i pełne Jemu zaufanie. Pan Bóg nie pozostał „dłużny” i obdarował w sposób cudowny swoich wyznawców. Najświętsza Maryja Panna została Matką Odkupiciela. Święty Józef został wybrany na opiekuna Matki Bożej i Pana Jezusa. Święta Rodzina jest, więc pięknym przykładem i wzorem wiary należnej objawiającemu się Bogu.

na podst. J. Berthier „Kult i naśladowanie Świętej Rodziny”

Cnoty Nadziei i Miłości w Świętej Rodzinie

Nadzieja jak pisze ks. Jan Berthier jest filarem, na którym opiera
się gmach naszego zbawienia. Fundamentem tej budowli jest Wiara, filarem Nadzieja. Święta Rodzina również i pod tym względem jest naszym wzorem. Pan Jezus nie mógł w prawdzie spodziewać się tego, co już posiadał gdyż On już cieszył się udziałem w najwyższym dobru spodziewał się jednak chwały dla swojego ciała oraz wsławienia swego imienia na całej ziemi. Najświętsza Maryja Panna i Święty Józef tu na ziemi cieszyli się chwałą oglądania Pana Jezusa w jego ludzkiej naturze. Niewątpliwie ich serca rozbudzało pragnienie oglądania Boga twarzą w twarz w niebie. Pan Jezus obiecał im niebo gdyż kochał swoich rodziców zapewne szczególnie pragnął nieba dla swoich ziemskich rodziców. Obietnice Pana Jezusa potwierdzają obietnice dane przez Boga pierwszym rodzicom, patriarchom, prorokom. Obietnice te dawały Maryi
i Józefowi niezachwianą nadzieję wśród ziemskich doświadczeń. Wszystkie życiowe przygody i doświadczenia, jakie ich spotkały, wygnanie, tułaczka ucieczka do Egiptu, trudy codziennego ubogiego życia w Nazarecie, nie zdołały zniechęcić ich i załamać. Jezus, Maryją i Józef nie uskarżali się na swój los, a te doświadczenia nie zdołały zmącić spokoju ich dusz. Jak pisze ks. Jan Berthier zasypiali spokojnie i odpoczywali w Bogu w pokoju serca.
Wyjątkowa podniosłość cnoty Nadziei polega na tym, że wskazuje ona na Boga jako na nasze dobro ostateczne i najwyższe. Nadzieja dzięki zasługom Jezusa Chrystusa pozwala nam uważać to Dobro za cel możliwy do osiągnięcia pomocą ku temu mają być również nasze dobre uczynki. Akty i czynności związane z cnotą Nadziei wiążą się ze światłem wiary w Boga i ze szczególną mądrością, poprzez która i dzięki której nieomylne obietnice Boże możemy odnieść do nas samych. Nadzieja pozwala człowiekowi uważać za rzecz pewną i wierzyć, że Bóg nie odmówi mu tego, co obiecał wszystkim.
Najważniejszą i najwznioślejszą rzeczą w życiu każdego stworzenia, zwieńczeniem każdego prawa, przykazaniem i najwyższa powinnością jest jak pisze ks. Jan Berthier miłość do Boga, Najważniejszym przykazaniem jest przykazanie miłości: „Będziesz miłował Pana Boga swojego z całego swego serca, z całej swojej duszy i ze wszystkich swoich sił”. Wypełnianie tego przykazania staje się arcydziełem w życiu każdej istoty obdarzonej rozumem. Najwyższy poziom miłość do Boga osiągnęła w życiu Świętej Rodziny.
Miłość Boga jest wtedy prawdziwa i doskonała i spełnia wolę Boga, jeżeli pociąga za sobą pełnienie przykazań Bożych. Pełnienie woli Bożej z miłości do Niego staje się aktem najdoskonalszej miłości i taka właśnie miłość była udziałem Świętej Rodziny.
Święta Rodzina z miłości do Boga wykazywała ufność w Bożą Opatrzność, była gotowa znosić przeróżne trudności i przeciwności poświęcając się dla Boga i pełnienia Jego świętej woli. Członkowie Świętej Rodziny byli gotowi złożyć ofiarę ze swego życia dla Pana Boga i złożyli ją wyrzekając się samych siebie. Pełnienie Bożej woli, przestrzeganie przykazań Bożych było dla Świętej Rodziny największą radością, odpoczynkiem i szczęściem, to był wyraz wielkiej miłości do Boga, jaka była ich udziałem. Ich rozkoszą było wypełniać najsłodszą, najłaskawszą najbardziej godną uwielbienia Bożą wolę.
Pan Jezus, Syn Boży miłował swojego Ojca doskonałą wieczną ofiarną miłością. Sam wielokrotnie mówił o tym: „ Moim pokarmem jest pełnić wolę Tego, który mnie posłał”. Jezus Chrystus najdoskonalej poznał Boga a Bóg jest miłością. Jak wspaniałe musiało być życie Świętej Rodziny, w której narodził się i rozwinął się ten najwspanialszy owoc Bożej miłości?
Najświętsza Maryja Panna była tą osoba, która po Panu Jezusie również poznała Boga i kochała Go doskonale, kochała Boga również w osobie swojego Syna. Poprzez Niepokalane Poczęcie Bóg ją wybrał. Maryja była obdarzona jego wielką łaską. Dzięki Nawiedzeniu i poczęciu z Ducha Świętego jako wybrana Oblubienica Ducha Świętego jej miłość do Boga była i jest niewiędnąca, wspaniała i cudowna. Poddana próbie Nazaretu i Golgoty okazała się wypróbowana. W Wniebowzięciu Bóg ją przyjął do nieba. W Ukoronowaniu otoczył ją chwałą. Tak na niej spełniają się wspaniałe obietnice i nagrody, jakie Bóg przygotowuje dla tych, którzy Boga kochają i są Jemu wierni i posłuszni gdyż jak pisze Św. Paweł: „ Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało jak wielkie rzeczy przewidział Bóg dla tych, którzy go miłują”.
Serce Maryi jest płomieniem miłości, który swoje spełnienie i radość odnajduje w obecności w jej życiu Pana Jezusa. Jej życie jest ofiarą i aktem wspaniałej miłości do Boga, umiłowania Jego woli i gotowości do poświęcenia. Święty Józef w Nazarecie przebywał w obecności Jezusa i Maryi, pisze ks. Jan Berthier. On potomek królewski z Rodu Dawida, syn narodu wybranego, maź sprawiedliwy niósł w sercu swoim płomień miłości do Boga. Bóg nagrodził go za tę miłość powierzając mu Świętą Rodzinę jako opiekunowi.
Święty Józef, człowiek rozmiłowany w Piśmie Świętym był człowiekiem ofiarnej pracy, przyjął na siebie trud codziennej pracy i troski o zapewnienie utrzymania Jezusa i Maryi. Był to człowiek ofiary i jałmużny świadczy to o jego miłości do Boga, miłości do pełnienia Jego woli i gotowości przestrzegania Bożych przykazań, oraz o miłości do człowieka, która wypływa z miłości Bożej.


kl. Paweł Błasiak na podst. J. Berthier „Kult i naśladowanie Świętej Rodziny”

O wzajemnym miłosnym zjednoczeniu u Świętej Rodziny

Zjednoczenie obojga małżonków w małżeństwie jest najdoskonalszą więzią międzyludzka, jaką Bóg uczynił i przewidział dla człowieka.
Im to zjednoczenie jest lepsze, czystsze, szlachetniejsze tym jest trwalsze, przeciwnie im jest więcej w tych relacjach zła, zepsucia, tym taka więź jest słabsza, bardziej krucha pisze ks. Jan Berthier.
Najdoskonalsza i najczystsza miłość małżonków zrealizowała się w Świętej Rodzinie. Miłość ich była doskonała, niebiańska, cały jej żar zdążał do zachowania dziewictwa. Miłość Świętego Józefa do Najświętszej Maryi Panny była jak pisze ks. Jan Berthier skierowana ku jej wewnętrznej piękności, czystości i nieskazitelności. Święty Józef kochając czystość w Maryi pragnął tę czystość, piękność i dziewiczość ustrzec i zachować. Sam z kolei przez zjednoczenie serc pragnął również dla siebie podobnej czystości w ten sposób wzajemna czysta miłość rozlała się na tych dwoje małżonków.
Święty Józef był opiekunem Świętej Rodziny, zadanie to otrzymał jako dar z nieba. Pragnął, więc jak najlepiej wykonać powierzone mu przez Boga zadanie. Był on dla Najświętszej Maryi Panny, oparciem, towarzyszył jej w przeróżnych doświadczeniach życiowych przez całe ich wspólne życie. Był jej troskliwym opiekunem podczas drogi do Betlejem, podczas ucieczki do Egiptu przed gniewem Heroda, podczas drogi do Nazaretu i podczas wspólnego ukrytego życia w Nazarecie poświęconego wychowaniu Pana Jezusa.
Święty Józef był dla Maryi pociechą, oparciem w przeróżnych doświadczeniach wspólnego małżeńskiego i rodzinnego życia, w radościach i troskach, pomyślności i smutku, był obrońca godności i czci oraz dobrego imienia Najświętszej Maryi Panny. Matka Boża ze swojej strony w sposób doskonały wypełniała swoje obowiązki względem małżonka, kochała Świętego Józefa była mu oddana i okazywała jemu szacunek zaś Święty Józef był całkowicie jej godny, to niebo dało jej go za opiekuna. Najświętsza Maryja Panna rozumiała to. Święty Józef jako jej małżonek w zachowywaniu dziewictwa był jej bratem. Dzielił wszystkie jej uczucia i był uczestnikiem jej cnót, na co dzień mógł przebywać w ich blasku w zjednoczeniu serc. Najświętsza Maryja Panna okrywała go płaszczem swojej małżeńskiej miłości on zaś okazywał jej każdego dnia dowody oddania i wierności. W rodzinie tej panowała wzajemna miłość szacunek, oddanie i zrozumienie. Najświętsza Maryja Panna okazywała ze swojej strony Świętemu Józefowi dowody oddania, wdzięczności i miłości małżeńskiej. Takie było życie Świętej Rodziny.

kl. Paweł Błasiak na podst. J. Berthier „Kult i naśladowanie Świętej Rodziny”

O czystości i łagodności w Świętej Rodzinie

Czystość zwyczajna polega na wyrzeczeniu się wszelkich grzesznych przyjemności. Czystość nadzwyczajna polega na wyrzeczeniu się wszystkich seksualnych przyjemności, które w zwykłych warunkach są dozwolone.
Dziewictwo Najświętszej Maryi Panny jest cnotą anielską, wyniosło ono Maryję ponad sferę cielesną i wysublimowało ponad jej ciało gdyż przez uczestnictwo w dziewictwie samo ciało nabiera nowych cech i upodabnia je do ducha.
Święty Józef według zamysłu Boga został stróżem dziewictwa Maryi. Bóg powierzył w ręce tego potomka Dawida odpowiedzialność i troskę o bezpieczeństwo wychowania i zapewnienia utrzymania Świętej Rodziny. Święty Józef był jednocześnie świadkiem i stróżem dziewictwa Maryi.
Pan Bóg w swojej wielkiej opatrzności upatrzył i przygotował Świętego Józefa na opiekuna Świętej Rodziny. Matka Boża była dziewicą gdyż złożyła ślub pozostania na zawsze dziewicą. Święty Józef również żył w stanie dziewiczym i także pragnął ten stan zachować. Małżonkowie ci są jak najbardziej odpowiedni i godni samych siebie. Ich czyste piękne serca spotkały się w cudownym związku. Ich węzeł małżeński i zjednoczenie małżeńskie nie przeszkadzały im wypełnieniu ich postanowień a wręcz były pomocą w ich dochowaniu gdyż jedno mogło liczyć na drugie i jedno dla drugiego było umocnieniem i wsparciem. Oboje są sobie wzajemnie oddani, przekazują prawa do siebie sobie nawzajem. Ich związek małżeński jest doskonały.
W Świętej Rodzinie możemy ponadto odnaleźć wzór doskonałego wypełnienia pięknej cnoty, jaką jest łagodność. Sam Pan Jezus poucza nas w Kazaniu na górze: „Uczcie się ode mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem”.
Najświętsza Maryja Panna była uosobieniem cnoty łagodności nigdy nikt nie mógł w niej naleźć czegokolwiek, co przeciwstawiałoby się tej cnocie. Łagodność jest zawsze bliska miłości, tam gdzie panuje miłość tam też jest i łagodność. Pan Jezus wychowany w domu, Maryi i Józefa był cichy i łagodny. Jest on prawdziwym Bożym Barankiem, który swoją łagodnością i pokorą gładzi grzechy świata.
Święty Józef to maż sprawiedliwy i pobożny, w którego usposobieniu nie można znaleźć nic gorzkiego, nic surowego nie odnajdziemy u niego niecierpliwości, gwałtowności, wręcz przeciwnie Święty Józef jako opiekun Świętej Rodziny i obecnie opiekun Kościoła jest człowiekiem pełnym spokoju, zrównoważenia, łagodności w słowach, delikatności w postępowaniu, uprzejmości w zachowaniu. Święty Józef w Świętej Rodzinie zajmował miejsce głowy rodziny, a więc przez Boga był wyznaczony na miejsce tego, który zajmuje pierwsze miejsce po Bogu w swojej rodzinie.

Posłuszeństwo w Świętej Rodzinie

Ks. Jan Berthier stwierdza, że nie jest trudno z miłości podporządkować swoją wolę osobie, którą się kocha. Potrzeba do tego miłości, szacunku i zaufania. Kiedy te wszystkie cechy wystąpią razem tak jak to było w Świętej Rodzinie to pojmiemy że posłuszeństwo było tam doskonałe. W Świętej Rodzinie spełniały się słowa Pisma Świętego: „ Synowie Mądrości są zgromadzeniem sprawiedliwych, lud, który kształtują jest samym posłuszeństwem i miłością”.
Pan Jezus wielokrotnie dał przykład posłuszeństwa. Możemy się o tym przekonać czytając Ewangelię. W momencie chrztu w Jordanie mówi do św. Jana: „Ustąp teraz, aby się wypełniła cała sprawiedliwość”. Dowodzi to bardzo dużego wyczucia i roztropności Jezusa na sprawy Boże i posłuszeństwo. Święty Paweł w następujący sposób opisuje posłuszeństwo Jezusa Chrystusa: „On istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał
ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie przyjąwszy postać sługi i stał się podobnym do ludzi. A w tym, co zewnętrzne uznany za człowieka uniżył się samego siebie, stając się posłusznym aż do śmierci i to śmierci krzyżowej”. Przez swoje posłuszeństwo woli Bożej przyjmuje dobrowolnie śmierć na krzyżu, aby przez posłuszeństwo zgładzić grzechy świata. Posłuszeństwo jest znamienną cechą Jezusa Chrystusa, To posłuszeństwo w przypadku Syna Bożego zastanawia, bo nie jest ono spowodowane żadną inną koniecznością jak tylko dobrowolnym pragnieniem wypełnienia woli Ojca. Od niego płynął wzór, który przyświecał Najświętszej Maryi Pannie i Świętemu Józefowi, a następnie całym rzeszom naśladowców i uczniów.
Święty Józef jako głowa rodziny był jednocześnie tym, który rozkazuje jak i tym, który jest posłuszny jako przedstawiciel Boga rozkazywał po to, aby spełnił się plan Opatrzności oraz wola Boża, którą jest zbawienie rodzaju ludzkiego. To właśnie z woli Bożej Święty Józef był opiekunem Świętej Rodziny, pragnął On też słuchać Jezusa Chrystusa, który będąc Jego Synem, był jednocześnie Synem Bożym i Bogiem. Jednakże to właśnie on, Święty Józef był wyznaczony na głowę Świętej Rodziny i jemu przypadł zaszczytny obowiązek i przywilej rządzenia, oraz ogromna odpowiedzialność, która
z tego zadania wypływała. Był on w tym zadaniu przedstawicielem samego Pana Boga.
Najświętsza Maryja Panna była posłuszna swojemu mężowi, wypełniała wszystkie obowiązki z miłością, szacunkiem i oddaniem. Matka Boża, Królowa Aniołów i ludzi żyła i cieszyła się życiem rodzinnym żyjąc w posłuszeństwie do swojego męża. Co więcej Święty Józef i Maryja rozkazywali Panu Jezusowi, a On był im posłuszny, możemy o tym przeczytać w Ewangelii Św. Łukasza: „Wrócił z Nimi do Nazaretu i był im posłuszny”. Cała Święta Rodzina była posłuszna zarządzeniom cezara Augusta, chociaż kosztowało ich to posłuszeństwo bardzo wiele trudu i cierpienia. Jak to podsumowuje ks. Jan Berthier. Posłuszeństwo, więc nie jest rzeczą łatwą a wypełnianie go wymaga często rezygnacji z własnego zdania. Pan Jezus powiedział jednak:, „Kto chce iść za mną niech zaprze się samego siebie”.
Wierność ta, którą Święta Rodzina, nam ukazuje, która dotyczyła posłuszeństwa i poszanowaniu zwyczajów, świąt, pielgrzymek, przepisów, jakie pobożni żydzi w tamtych czasach przestrzegali jest dla nas współczesnych przykładem jak pisze ks. J. Berthier, który należy w obecnych czasach naśladować przede wszystkim przez zachowanie posłuszeństwa przykazaniom Bożym i kościelnym.
Przykład posłuszeństwa Świętej Rodziny jest potępieniem buntu człowieka przeciwko Bogu. Swoją pokorą, posłuszeństwem cichym życiem dają oni doskonały wzór i przykład jak należy podporządkować się przede wszystkim Bogu, ale również, prawowitej władzy i drugiemu człowiekowi.
Duch buntu jak pisze ks. Jan Berthier jest to duch nieporządku, niepokoju, przyczyna wszelkich rozłamów, które życie czynią przykrym i utrudniają je. Przeciwnie posłuszeństwo żony względem męża, dzieci względem rodziców i najistotniejsze człowieka wobec Boga jest źródłem radości, pokoju i szczęścia. Pan Bóg w swojej nieskończonej mądrości ustanowił takie zasady po to, aby ludzie mieli nad sobą autorytet rządzących i byli im posłuszni. Bóg wie, że ludzie potrzebują takiego hamulca, który będzie ich ochraniał przed wpadnięciem w przepaść. Święta Rodzina jest właśnie przykładem doskonałego posłuszeństwa, po pierwsze Bogu, poprzez spełnianie woli i jego przykazań. Po drugie sobie nawzajem w posłuszeństwie wypływającym z miłości. Po trzecie prawowitej władzy, której źródłem jest Opatrzność Boża.

Ukryte życie Świętej Rodziny

Życie Świętej Rodziny w Nazarecie było niezwykle niedostrzegalnei niepozorne pisze ks. Jan Berthier. Wzór takiego życia jest przekreśleniem i przeciwstawieniem się ludzkiej pysze. Pragnieniem Świętej Rodziny było to, aby podobać się Bogu i tylko Jemu. Nie chcieli oni przypodobać się światu ani innym ludziom.
Życie takie, które polega tylko na Bogu i skierowane jest na Niego, jest życiem wielkim. Jesteśmy tylko tym, czym jesteśmy przed obliczem Boga, pisze ks. Jan Berthier. Cała ludzka doskonałość i nasze życie nadprzyrodzone jest umieszczone w głębi ludzkiej duszy. To, co najważniejsze jest niedostępne dla oczu.
Jezus Chrystus jest wciąż ukryty, Bóg jest również ukryty, jest dostępny tylko dla człowieka wierzącego w Niego. Jezus Chrystus mówił: „Błogosławieni czystego serca albowiem oni Boga oglądać będą” . Święta Rodzina daje przykład takiej cnoty czystości serca. Dzięki pięknym, czystym sercom mieli przy sobie prawdziwego Boga każdego dnia w swoim własnym domu, żyli z Nim we wspólnocie rodzinnej. Dlatego też przypuszczalnie nie tęsknili za światem. W ich szczęściu świat nie był im potrzebny chyba tylko z miłości do Boga jako jego stwórcy i troski o Stworzenie. Dobrze wiedzieli, co jest na świecie. Ich skromne ukryte życie musiało być życiem pięknym
w swej skromności i zaufaniu do Boga.
Jednak Święta Rodzina, pomimo że żyła w doskonałej harmonii, miłosnym zjednoczeniu serc i w ukryciu nie zajmowała się tylko sama sobą, lecz chętnie dzieliła się swoim szczęściem z innymi. Miłość bliźniego nie jest samolubna pisze ks. Jan Berthier, miłość bliźniego jako córka Boga dąży do udzielania się i dzielenia. Święta Rodzina w swoim środowisku starała się czynić ludziom dobrze.
Wspólne życie Świętej Rodziny w Nazarecie było naznaczone pracą, Ks. Jan Berthier podkreśla, że w ten sposób Pan Jezus jako Syn Boży chciał pokazać rangę i znaczenie ludzkiej pracy. Święta Rodzina swoim przykładem pracowitego życia uszlachetnia pracę. Życie ciche, pracowite, skromne i oddane Bogu, jakie prowadziła Święta Rodzina jest pięknym przykładem i wzorem wspólnego życia rodzinnego.
Księga Mądrości Syracha poucza: „W trzech rzeczach upodobałem sobie, które są przyjemne Panu i ludziom: zgoda wśród braci, przyjaźń między sąsiadami oraz mąż i żona dobrze zgadzający się ze sobą”. Święta Rodzina bez wątpienia również w tych cnotach była doskonała.
Ukryte życie Świętej Rodziny zadziwia tym bardziej, że dotyczy tak wspaniałych postaci. Jezus Chrystus, Boży Syn, oczekiwany Mesjasz, prawdziwy prorok, Baranek ofiarny złożony za grzechy całego świata. Najświętsza Maryja Panna, Królowa Aniołów, Oblubienica Ducha Świętego, Arka Nowego Przymierza. Święty Józef, mąż sprawiedliwy, dzięki łasce przewyższający godnością swego prarodzica, Króla Dawida. To kilka określeń przypominających nam, kim są osoby zjednoczone wzajemną miłością w Świętej Rodzinie. Jednak plan Boży i Boże myślenie jest różne od ludzkiego:, „Bo moje myśli nie są myślami waszymi, a wasze drogi, moimi drogami” , mówi prorok w imieniu Boga, dlatego może zadziwiać nas sposób postępowania Świętej Rodziny, która całym sercem pragnęła spełniać przede wszystkim Boże natchnienia i Bożą wolę.

Szczęście życia rodzinnego w Świętej Rodzinie

„Człowiek został stworzony do szczęścia i do życia w rodzinie”, pisze, ks. J. Berthier. Wzorem takiego pięknego rodzinnego szczęścia jest Święta Rodzina, która ukazuje nam, że prawdziwe szczęście nie zależy od bogactwa, popularności, władzy, ale leży w posłuszeństwie woli Bożej jedności serc, wzajemnej miłości, Święta Rodzina prowadziła życie ukryte przed światem, w ludzkim rozumieniu można powiedzieć życie ciężkie i w uciskach, a jednak pokój i szczęście, jakie tam panowały, radość, która była owocem Ducha Świętego, przewyższała wszelkie inne ziemskie pociechy.
Ks. Jan Berthier uważa, że pokój, jaki panował w Świętej Rodzinie jest przez Boga zaplanowany i przewidziany dla wszystkich ludzi w ich życiu rodzinnym. Bóg, ustanawiając rodzinę, chciał żeby człowiek od momentu przyjścia na świat, odnajdował w niej oparcie, odpoczynek, miłości, troskęo drugiego człowieka. To w rodzinie człowiek doświadczą miłości, poczucia bezpieczeństwa, jest otoczony czułą miłością rodziców i dziadków.
Już na samym początku stworzenia Bóg uczynił mężczyznę i kobietę, umieszczając ich w Raju. W ten sposób Bóg wykonał swe dzieło. Pismo święte mówi: „ Tak stworzył Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył, stworzył mężczyznę i niewiastę” . Pan Bóg, więc zaplanował życie i szczęście człowieka w życiu w komunii, w jedności. Podstawową i naturalną komunią, w jakiej żyje człowiek jest rodzina. W innym miejscu Pismo Święte mówi:, „Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swoją żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem”. W Świętej Rodzinie ten zamysł Boży zrealizował się doskonale, to tutaj w ich wzajemnej miłości małżeńskiej Bóg był obecny w żywej postaci, w osobie ich syna Jezusa Chrystusa, który jednocześnie jest Synem Bożym.
Święta Rodzina, żyjąc skromnie w domku w Nazarecie, poświęcając się codziennym obowiązkom, wychowywała Syna Bożego - Pana Jezusa - w codziennej trosce o pracę, chleb we wzajemnym zjednoczeniu. Była rodziną szczęśliwa a podstawa tego szczęścia płynęła jak pisze ks. Jan Berthier, z głębokiego zjednoczenie z Bogiem. Bogiem, który jest dobrem przewyższającym wszystkie inne dobra, a największym nieszczęściem jest być pozbawionym tego najwyższego dobra. Bycie z Nim zjednoczonym w wieczności będzie sama istotą niebiańskiego szczęścia. Ci, którzy już tu na ziemi są z Bogiem zjednoczeni, są uświęcani, uszlachetniani osiągają prawdziwą ludzką doskonałość. Święta Rodzina, poprzez miłość, tę najdoskonalszą więź, zbliżała się do Boga i złączyła się z Nim stając się z Nim jednym w Duchu.
Biskup Van der Ven z Hertogenbosch powiedział:, „Jeżeli kiedykolwiek była na świecie jakaś szczęśliwa rodzina, była to bez wątpienia Święta Rodzina z Nazaretu”. To właśnie dzięki świętości tych osób, z których się składała gdyż najszczęśliwszym jest człowiek święty – pisze ks. Jan Berthier. Nikt nie zaprzeczy, że Święta Rodzina, z którą nie można porównać żadnej innej pod względem świętości jest ze wszystkich innych najszczęśliwsza.
Bogactwem Świętej Rodziny nie były dobra ziemskie i nie im zawdzięczała ona swe szczęście. Prawdziwe dobra, które Święta Rodzina posiadała w obfitości, to były dobra duchowe. Bogactwem Świętej Rodziny były właśnie te dobra, ich chwałą były cnoty, w których wzrastali; zaś miłość Boga była jej szczęściem i rozkoszą. W Świętej Rodzinie odnajdujemy najdoskonalsze posłuszeństwo oraz szacunek da prawdziwego autorytetu. Panowała tam zgoda, miłość oraz wzajemne oddanie.
Święta Rodzina ukazuje nam piękno i prostotę życia w bliskości Boga. Nie jest to życie dążące do sławy. Nie jest to wzór życia wyniosłego. Nie ma w ich życiu przepychu i zgiełku świata. Nie odnajdziemy u Nich kłótni, sporów. Nie dopominali się o należną im cześć i pozycję. Ich życie było napełnione radością z poznania prawdy i bliskością Boga. Życie, jakie wiedli było cierpliwe, pokorne i gotowe znosić trudy. Życie w zaufaniu i wzajemnym zjednoczeniu serc, a pomimo trudności wiedli życie szczęśliwe, święte, miłe Bogu.
Szczęście Świętej Rodziny jest niezwykle trudne do opisania, gdyż jest to szczęście nadprzyrodzone, szczęście, którego źródłem jest bliskość Boga i pełnienie Jego świętej woli. Jakże posłuszni i wrażliwi musieli być Jezus Maryja i Józef na wszelkie natchnienia Ducha Świętego. Jakże musieli być doskonali i umiłowani przez Boga. Bóg obdarzył ich swoim zaufaniem i niezwykłym wyróżnieniem. Jakże musieli być wrażliwi na siebie nawzajem, wyrozumiali, doskonali. Święta Rodzina żyjąc na świecie nie była z tego świata.

Ubóstwo Świętej Rodziny

Jest bardzo wiele rzeczy na świecie, które człowieka próbują omamić, łudząc go, jakoby miały zapewnić mu szczęście. Żadna jednak z tych rzeczy nie jest w stanie dać mu tego prawdziwego szczęścia. Święta Rodzina, pomimo swego ubogiego życia a może właśnie dzięki niemu i w nim, odnalazła swoje najprawdziwsze szczęście. Życie w bliskości Boga, pełniąc Jego wolę i w Jego obecności. Ona na zawsze już przejdzie do ludzkiej pamięci jako wzór doskonałości, przykład pięknej miłości i wzór wszelkich cnót.
Ubóstwo jest cnotą wyjątkową jest działaniem wbrew światu jest wyróżnieniem i jednocześnie jest próbą dla człowieka. Ubóstwo może być trudnym doświadczeniem, lecz przeżyte wraz z Bogiem może okazać się źródłem radości i błogosławieństwa. Bóg troszczy się o ubogich. Zawsze byli oni w centrum jego zainteresowania w wielu przysłowiach Starego Testamentu i przypowieściach, Bóg zdecydowanie staje w obronie ludzi ubogich, sam troszczy się o nich gdyż ludzie ubodzy w całej swojej biedzie tylko Boga mają za obrońcę i opiekuna. „Błogosławieni ubodzy albowiem do nich należy Królestwo Niebieskie”, obiecuje Pan Jezus w Kazaniu na górze. Świadczy to o jego wrażliwości na każdą ludzką biedę, o poczuciu zatroskania o każdego człowieka, o los wszystkich ludzi i poczucie sprawiedliwości.
W przypadku jednak Świętej Rodziny ubóstwo jest aktem heroicznej dobrowolnej rezygnacji z należnej im godności i przywilejów na rzecz umiłowania wypełniania Bożej woli, pisze ks. Jan Berthier. Ubóstwo Świętej Rodziny jest pięknym dowartościowaniem ludzkiego ubóstwa, są oni wzorem i przykładem pięknego biednego życia, przez które Jezus Chrystus stał się Odkupicielem. Przyniósł ukojenie na rany ludzkiej natury, które przywiązują ludzi do ziemi, odrywając ich oczy i myśli od nieba i tego, co jest w niebie. Najświętsza Maryja Panna i Święty Józef byli uczestnikami ubóstwa ze względu na Syna Bożego, na Boże Dzieciątko towarzysząc Bogu – człowiekowi w jego przygotowywaniu się do najważniejszej misji i wydarzenia dla ludzkości, jakim jest jej odkupienie. Narodzenie Pana Jezusa w grocie betlejemskiej jest czytelnym znakiem i manifestacją dla tego świata, jest wyrazem Bożej woli i przez wszystkie pokolenia będzie znakiem dla każdego człowieka jak piękne i owocne może być przywiązanie się człowieka do miłości, do Boga, który jest miłością gardząc przepychem i bogactwem.
„Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mol ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną, bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje”, poucza Pan Jezus w Kazaniu na górze. Te piękne niezwykle pouczające Boże słowa, dzięki doświadczeniu jego ubogiego życia, a przede wszystkim dzięki swojej boskości, wiedział że brzmią niezwykle autentycznie. On – Bóg wie, co jest najlepsze dla człowieka.
Jednak życie Pana Jezusa, oprócz ubóstwa, naznaczone było jeszcze prześladowaniami. Od chwili przyjścia na świat, Herod zamierzał go zabić. Święta Rodzina doświadczyła, zatem, poza ubóstwem, już na samym początku wspólnego życia tego, czym jest prześladowanie, ucieczka z własnej ojczyzny, trud tułaczki i życia na wygnaniu. Wszystko to maluje nam obraz pełen dramatyzmu ludzkiego życia jednocześnie pełen zatroskania Boga o los człowieka, który jest mu miły i chęć towarzyszenia mu w każdych doświadczeniach.

Bożonarodzeniowe rozważania o Świętej Rodzinie.

Na podst. pism ks. Jana Berthiera.

„A Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami” (J 1. 14).

W ten świąteczny czas zatrzymajmy, choć na chwilę naszą uwagę na jedynej
i niepowtarzalnej, najpiękniejszej na świecie rodzinie. Na tej ubogiej żydowskiej rodzinie,
w której na świat przyszedł Syn Boży, Emanuel oczekiwany przez wszystkich sprawiedliwych Mesjasz i Zbawiciel całej ludzkości. Ten, w którym spełniają się wszystkie Boże obietnice. Jezus Chrystus, urodzony w ubogiej stajence, złożony na sianie Bóg, który został nam dany, aby każdy, kto w Niego wierzy nie zginął, ale życie wieczne miał. Aby pojednać wszystko ze sobą i aby wszystkie narody mu służyły i aby Bóg był wszystkim we wszystkich. Spodobało się jednak Bogu, aby tak niewyobrażalny zbawczy plan dla całego wszechświata miał swój czas dojrzewania po prostu w ludzkiej rodzinie.
Ksiądz Jan Berthier dla lepszego zobrazowania relacji, jakie zachodziły
w Świętej Rodzinie porównuje Pana Jezusa do słońca, a świętego Józefa
i Najświętszą Maryje Pannę do księżyca i planet, które swoje światło zawdzięczają właśnie oświecającemu je słońcu. Jezus jest Bogiem i najprawdziwszą światłością, która oświeca każdego człowieka, który na ten świat przychodzi. To światło rodzi się z łona Najczystszej Dziewicy. Światło, którego ciemności nie ogarnęły. Tym światłem jest Życie. Jego światło nie pochodzi od nikogo, to on sam jest jego źródłem. Święta Rodzina żyjąc tu na ziemi żyła jednak dla nieba. Całkowicie podporządkowała się Bogu, a Bóg uznał ich godnych i spełnił w nich swoje obietnice. Pan Jezus czyni wszystko, aby podobać się swojemu Ojcu w niebie, od swego poczęcia jest On radością, dla świata, jest doskonałością. W Nim połączyły się dwie natury, natura Boska i natura ludzka. Jego pokarmem jest wypełnić wolę Ojca, który jest
w niebie.
Jezus Chrystus od chwili swego poczęcia był samą doskonałością, samą prawdą.
W miarę wzrastania w Świętej Rodzinie jego Boskie cechy ujawniały się stopniowo przed Najświętszą Maryją Panną i Świętym Józefem. Żyli oni w blasku Pana Jezusa, dzięki czemu Jego Boskie Światło opromieniało ich, a oni pozwalali się prowadzić tym promieniom. Dlatego też w ich duszach nie było żadnej ciemności, w ich sercach nie gościły żadne uprzedzenia, ani nieuporządkowane przywiązania.
Święta Rodzina zmierzała pełna wiary, swobodnie drogą sprawiedliwości poprzez cnoty wzrastając w świętości, jak pisze, ks. J. Berthier podobnie do gwiazdy porannej, która opromieniając i złocąc najpierw szczyty gór a następnie stopniowo, w miarę upływy dnia opromienia i oświeca wysyłając coraz jaśniejsze światło i promienie resztę ziemi tak w Świętej Rodzinie wzrastało poznawanie Boga i wiara w osobie i poprzez osobę Jezusa Chrystusa.
W Pieśni Zachariasza, Duch Święty wypowiada proroctwo:

„Dzięki serdecznej litości naszego Boga,
z jaką nas nawiedzi z wysoka Wschodzące Słonce.
By oświecić tych, co w mroku i cieniu śmierci mieszkają
Aby nasze kroki skierować na drogę zbawienia”(Łk 1.78 -79).

Pan Jezus jest właśnie Wschodzącym Słońcem, które wzeszło w Świętej Rodzinie. Byli oni gotowi znosić przeróżne trudności i przeciwności i znosiła je poświęcając się dla Boga i pełnienia Jego świętej woli, aby odwieczny zamysł dobroci Boga mógł się urzeczywistnić. Członkowie Świętej Rodziny byli gotowi złożyć ofiarę ze swego życia dla Pana Boga i złożyli ją wyrzekając się samych siebie.
Pełnienie Bożej woli, przestrzeganie przykazań Bożych było dla Świętej Rodziny największą radością, odpoczynkiem i szczęściem. To był i jest ich wyraz wielkiej miłości do Boga, jaka jest ich udziałem. Ich rozkoszą było tu na ziemi wypełnić najsłodszą, najłaskawszą najbardziej godną uwielbienia Bożą wolę. Kiedy miłość jest szczera pragnie wypełniać wolę tego, kogo kocha, wypełnienie woli umiłowanej osoby staje się radością i nawet jeżeli wymaga trudów i poświęcenia daje poczucie szczęścia.
Najdoskonalsza i najczystsza miłość małżonków zrealizowała się również w Świętej Rodzinie. Miłość ich była doskonała, niebiańska, cały jej żar zdążał do zachowania dziewictwa. Miłość Świętego Józefa do Najświętszej Maryi Panny była jak pisze ks. Jan Berthier skierowana ku jej wewnętrznej piękności, czystości i nieskazitelności. Święty Józef kochając czystość w Maryi pragnął tę czystość, piękność i dziewiczość ustrzec i zachować. Sam z kolei przez zjednoczenie serc pragnął również dla siebie podobnej czystości w ten sposób wzajemna czysta miłość rozlała się na tych dwoje małżonków.

W Świętej Rodzinie doskonale spotykają się ze sobą sprawiedliwość
i wierność. W psalmie 85 (54) czytamy:

„ Spotkają się ze sobą sprawiedliwość i wierność,
Ucałują się miłosierdzie i pokój.”

Miłość Boża, która towarzyszy ludzkości w całej jej historii od momentu stworzenia aż do dnia dzisiejszego w Świętej Rodzinie osiągnęła stopień najdoskonalszy gdyż tutaj spotkały się ze sobą natura Boża i natura ludzka, cnoty Boskie i cnoty ludzkie: pokora, miłość małżeńska, posłuszeństwo, wierność Bogu i człowiekowi. Tak jest ze Świętą Rodziną są oni
i pozostaną na zawsze najdoskonalszym przykładem i wzorem dla wszystkich pokoleń. A ci, którzy ją naśladują, naśladując jej wierność Bogu i posłuszeństwo Jego woli
i przykazaniom nie zbłądzą na drogach życia.

A wszystko zaczęło się w pewną zimową noc w Betlejem